Kazdy z Nas aktualnie siedzi w innych pokojach, ja rozleniwiona leze w sypialni i czytam PLL, Kotel siedzi w salonie i przeglada polskie kanaly. Spokojny wieczor, przesiajkniety miloscia, obecnoscia i swoboda. Nie wyobrazam sobie, zebysmy mieli teraz kilka godzin patrzec sobie w oczka, i sie tulic, po kilku takich weekendach mielibysmy dosc, czulibysmy sie osaczeni, kazdy potrzebuje chwili dla siebie w weekend. A pozniej ? Czerwone usta, brazowe martini z tonickiem, swiece, pocalunki, milosc, paznokcie wbite w Jego plecy. ;*
|