Dziś pisać już nie umiem… Nic z tego nie rozumiem… Dlaczego zabrakło słów? Mów do mnie jeszcze, mów, mów… Ty też już nie potrafisz? Jak teraz do mnie trafisz? Czekałam i wierzyłam, Marzyłam i tęskniłam. Wiesz, na co? Gdzie i po co? Na spacer z tobą nocą, Na jasny blask księżyca, Co oczy nam zachwyca, Na czarną kawę w łóżku, Szeptane coś na uszko, Pieszczoty warg muśnięcia, Tak mało brak do szczęścia… Tych kilka słów, spojrzenie. Nie zmieniaj ich w cierpienie
|