Znowu wypiłam, znowu pale jak pojebana, znowu się wykańczam. Jestem na dnie, na takim dnie, że ja pierdole. Chyba czas jednak schować dumę do kieszeni i wrócić na oddział. Chyba czas przestać się oszukiwać, że dam sobie radę. Znowu prześladują mnie myśli samobójcze, znowu trzymam żyletkę w ręce, znowu nie potrafie przejechać ostrzem po ręce. Znowu odwaga spierdoliła. Znowu nie daje rady, znwou umieram.../ASs
|