Spokój i zapomnienie... nie wiedziałam, że to może nastąpić tak całkowicie. A jednak. Udało się, chociaż nie wiem czy słowo "udało się" jest tutaj najodpowiedniejszym... przecież nawet nie próbowałam zapomnieć, to stało się samoistnie. Wiedziałam o tym, a przynajmniej tak mi się wydaję iż nadal o tym wiem. A może to te słowa, ten list mi w tym pomógł? A może te złe, bardzo złe uczucia?
|