Nie jestem pierdoloną księżniczką z 3centymetrowymi tipsami, sklejonymi od nadmiaru tuszu rzęsami, i sztuczną opalenizną. Nie jestem głupią blondynką poprawiającą włosy co 5 minut, w krótkiej mini czekającą aż ktoś powie jej, że jest piękna. Nie jestem słodką dziunią kochającą cekiny i tonę tapety na twarzy. Jestem sobą. Noszę trampki, wiążę włosy bez ładu i składu, bo i tak żyją własnym życiem. W dupie mam to, że komuś nie podobają się moje niezgrabne kreski na powiekach i poobgryzane paznokcie. Może niekiedy daleko mi do ogarnięcia się, ale przynajmniej nikogo nie udaję. /Bells
|