ciezka noc, zrozumialam jak bardzo mnie zniszczyles, to wciaz sie odbija echem, wciaz nie potrafie poukladac przezslosci, kilka elementow wciaz jest nieodkladnych, nigdy nie potrafiles byc szczerym, klamstwo za klamstwem, ciezko jest zamknac cos, skoro nie mozna poskladac czegos w jedna, spojna calosc. nie potrafie pozbyc sie zalu, i chyba juz nawet z nim nie bede walczyc, jestes skurwysynem.
|