Męczę się kurwa, męczę. Mam ochote jechać i stanąć z Tobą twarzą w twarz. Ale co Ci powiem? Ponize się przy wszystkich, bo w końcu są urodziny Martyny, na które miałam zaproszenie. Ale ze strachu nie pojechałam. Nie wiem co bym zrobiła jakbym Cię zobaczyła. Dałabym w twarz, czy po prostu się przytuliła? Nie wiem. Boże kurwa, pomóż.../ASs
|