Nie chodzę w upatrzonych od kilku dni szpilkach, tylko w wytartych trampkach. Nie gustuje w zaprojektowanych sukniach, wolę rozciągnięte dresy. Nie preferuję rzucającego się w oczy makijażu, czy fryzury- stosuję roztrzepanego kucyka bez tony pudru na twarzy. Nie potrzebuję kilku godzin żeby przygotować się do wyjścia, jeśli chcę to już jestem, od tak. Nie piję wypróbowanych drinków ze słomkami, może być Kubuś marchewkowy albo wygazowana cola. Różnię się od Niej? Wiem, a on kochał mnie taką jaką byłam, a nie taka jaką starałam się być.
|