Szeroko otwartymi oczami spoglądała na niego. Była dość spłoszona i zdenerwowana. Nerwowo naciągała białą bluzke na dłonie. Cicho podszedł. Złapał ją za dłoń. Stykali się prawie nosami, łącząc swe oddechy w jedność. Zmieszana spoglądała co chwilę na jego usta i oczy. Odruchowo zagryzła wargę, miała ochotę na skosztowanie jego ust. Lekko palcem musnął jej policzek. Zadrżała. Wyglądała tak bardzo niewinnie i krucho. Zaróżowione policzki dodawały je uroku. Specjalnie się z nią droczył. Niby to przypadkiem dotykał czubka jej nosa. Nie wytrzymała i wpiła się w jego usta. Mocno obejmowała go za szyję zaciśniętymi piąstkami. Czuła jak się uśmiecha i co raz silniej zaciska dłonie na jej tali. Po chwoli poczuła ciepło tak jakby była szczęśliwa, przytulił ją mocniej. Chciała by ta chwila trwała wiecznie by nigdy nie dobiegła końca. Bała sie że go straci. Ciągle patrząc na niego pytał co sie dzieje. Mówił że ma smutne oczy chodź było w nich dużo szczęścia. Kochała go.
|