Byłem małym chłopcem. Dokladnie pamietam te sytuację, ten dzień. Bawiłem się swoimi ołowianymi żołnierzykami i nagle ni stąd ni zowąd zorientowałem się że mają połamane karabiny, nogi, ręce, pourywane głowy. Pobiegłem z płaczem do mamy ze skargą na braci...
Okazało się że zrobiłem to ja nieświadomie jak dzieci mają w zwyczaju to robić. Ale to był dzień w którym poznałem co to świadomość. Było już za późno żeby te żołnierzyki naprawić lum przeciwdziałać ich zniszczeniu
|