Zimny żubr, setka mandarynkowa , wino, Martyna i łzy, dużo łez. To nic, że dzisiaj nie mogę patrzeć na jedzenie, bo.odrazu bierze mnie na wymioty, to nic, że holowałeś mnie do łóżka przebierając w Twoją, właściwie już moją za długą koszulkę, że rano się śmiałeś ze mnie i z Martyny razem z mamką. To wszystko nic w porównaniu z tym, jak dużo słów wczoraj padło, jak obie siedziałyśmy i pijąc płakałyśmy opowiadając o przeszłości, przytulałeś mnie, a ja płakałam mówiąc jak bardzo się boję, że Ciebie stracę. Potrzebowałam takiego.dnia, alkoholu i Twoich ramion. Kochasz mnie mimo tego, jak wczoraj i dzisiaj wyglądałam/wyglądam. Z każdym dniem kocham Cię coraz bardziej mój cały świecie:*/ASs
|