Nie będę jedną z wielu, jedną z kilku opcji, którą ktoś może sobie wybrać. Nie zasługuję na to. Chcę kogoś, kto będzie tęsknił za mną jeszcze w momencie, gdy nasze dłonie będą ze sobą splecione, kto będzie się karmił tylko moim widokiem i będzie chciał, by wszyscy wokół zniknęli, żebyśmy mogli cieszyć się sobą. Kogoś, dla kogo będę jedynym sensem życia. Inaczej nie jest wart nawet spojrzenia.
|