Kiedy moje oczy zachodzą łzami, kiedy brak tchu by normalnie oddychać wtedy moje życie traci swój kunszt, odbiera chęć i radość bycia. Błagam Najwyzszego zeby mnie ocalił, zabrał ból i niemoc odchodzącego dnia. Bezradność, pustka, wewnętrzne rozterki, tworzą moją postawę, moją osobowość...osobowość kogoś, kto nie powinien dostać drugiej szansy by żyć na tym świecie, bo chyba nigdy ludzi nie zrozumie
|