Wtedy robiłam wszystko, żeby jeszcze bardziej go uszczęśliwić, chciałam, żeby wiedział, jak bardzo go kocham i jak duże ma we mnie wsparcie. Wierzyłam w każdą pojedynczą literę, którą napisał, ufałam, robił, co chciał, nie myślałam nawet o zazdrości, bo przecież wiedziałam, że mnie kocha i że tak będzie zawsze.
|