Siedzieliśmy oboje i plakalismy. Wymienialiśmy miedzy łzami pocałunki, słowa, przytulenia. Poczuliśmy jakby runął nasz poukładany świat. Żadne z Nas nie umiało jasno nazwać tego co czuje. Ty mówiłeś żebym Cię zostawiła, a ja, że nigdy tego nie zrobię. Żadne z Nas na drugi dzień nie poszło do pracy, leżeliśmy całą noc ocierajac sobie nawzajem łzy. Spaliliśmy dwie paczki fajek, wypiliśmy pół litra wódki i żadne z Nas później nie powiedziało ani słowa, tylko łzy nie chciały przestać płynąć. Po którymś pocałunku zasnelismy wtuleni w mokrej od łez pościeli..../ASs
|