To nie tak, że nie chcę albo nie mogę się przywiązać, uczucia nie są wcale mi obce, a wręcz znam się z nimi doskonale. Ja nazwałabym to unikiem przed rozczarowaniami, chyba za bardzo podoba mi się beztroskie życie, w którym stanowczo stawiam mur między emocjami a odbieraniem rzeczywistości.
|