- Witam w klubie połamanych serc!- Powiedziałam spoglądając na nią gdy stała przed moimi drzwiami w szarych dresach i przydużej koszulce. Obserwowała mnie, chwilę temu roześmianą i z kieliszkiem wina w ręku, swoimi błękitnymi, napuchniętymi od płaczu oczami... Gdybym nie znała całej historii pewnie kazałabym jej wrócić tam skąd przyszła... Ale ona nie wyglądała tak pięknie jak zawsze, wyglądała normalnie; jak dziewczyna porządnie zraniona przez Anioła... w dodatku tego, którego ciosy sama znałam doskonale...
|