Znów nastal wieczór, znów brakuje Twojego dotyku, oczu, ciepla i glosu. Znów zmagam sie z bólem tęsknoty. Nie radze sobie z tym ciaglym mijaniem. Mieszkam z kims, kogo praktycznie nie widuje. Nie starczaja mi chwilówki i rozmowy telefoniczne. Mialam Cie przez tyle miesięcy, a nagle czuje się tak jak podczas mieszkania na odległość. Mieszkanie jest puste bez Ciebie, zdalam sobie sprawę, ze nie wyobrazam sobie życia bez Ciebie. Jeszcze tylko trochę. Byle do weekendu. Byle do 1 sierpnia. Kocham Cie, najmocniej. Mój Aniele.
|