Musi wrócić. Musi wrócić, bo musimy dokończyć naszą rozmowę i zacząć tysiąc następnych. Bo potrzebuję Jego uspokajającego spojrzenia. Jego pewnych ramion. Bo nikt z takim spokojem jak On nie przyjmuje moich rozedrganych emocji. Musi mi pomóc. Wie, że bez Niego boli mnie serce. Wie, że mam tendencję do spuszczania swoich demonów ze smyczy. Musi przy mnie być, bo bez Niego ciągle pada deszcz i rozmywa mi wszystkie sny. Będę tu na Niego czekała w nieskończoność, jeśli tylko powie, że wróci./internet
|