i najgorsze w życiu są te chwile, kiedy siedzisz sama w domu, rozmyślając nad swoim życiem, nad problemami, które się nawarstwiają. wspominając dobre czasy. lata spędzone ze znajomymi, z eksami i wiele wiele innych. ale takie naprawdę najgorsze z najgorszych chwil to takie, kiedy osoba którą kochasz nad życie i wydaje Ci się, że znacie się na wylot, nie zauważa, że w ostatnich dniach jesteś smutna, przygnębiona. że w Twoich oczach nie widać już blasku, a uśmiech coraz rzadziej pojawia się na ustach. że nie ma czasu lub siły na szczerą rozmowę o tym czego się boisz, a czego oczekujesz. że nie znajdujesz już w nim takiego oparcia jak kiedyś. i z tego wszystkiego, to przygnębia najbardziej. świadomość, że tak naprawdę to nikogo nie interesuje to jakie zmartwienia czy problemy posiadasz. a czasem po prostu dobrze jest się komuś wygadać i podzielić się swoimi troskami, by poczuć choć przez chwilę, że nie jesteś z tym wszystkim sama.
|