"Ostatnio nawet wyciągnęliśmy z żoną stare zdjęcia i przy kominku oglądaliśmy fotki, były chyba z roku 2000. Pomyśleliśmy, jaki wtedy byłem piękny i młody. Nadal jestem piękny, bo moja piękność się nie zmienia, tylko trochę wiek się jej nie słucha." - Krzysztof Ignaczak
|