` dzień zapowiadał się całkiem fajnie. Nawet byłam w stanie wstać bez wyłączenia wczesnej pięciu "drzemek" w budziku mojego samsunga. Kreski namalowałam w przeciągu jednej chwili, co zwykle zajmuje mi o wiele więcej czasu. Dopiłam kawę, chwyciłam pospiesznie torbę, ubrałam buty i wyszłam. Powietrze było orzeźwiające, ale ciepłe zwłaszcza jak na marcowy ranek. Autobus był prawie pusty.Szybko dotarłam do szkoły, ludzie byli jakoś pozytywni biorąc pod uwagę, ze dziś poniedziałek. Nawet pani od historii się uśmiechnęła, cud. Skończyłam lekcje, poszłam na szybkie zakupy, spotkałam dawną kumpele i trochę zasiedziałam się w Starbucksie. Kiedy wreszcie wróciłam do domu miałam już ochotę stwierdzić, ze był to nawet fajny dzień, ale od razu przypomniałam sobie ze był tylko kolejnym złudzeniem. Od momentu kiedy odszedłeś, nic nie było już pozytywne, nawet oszukiwanie samej siebie. / abstractiions
|