"Tylko wychodzisz, a ja już czuję tęsknotę. To przecież bez sensu. Przed chwilą tu byłaś, a ja już tęsknię? Tęsknota powinna iść z tobą, nic mi tu po niej. Wychodzę z nią na klatkę schodową, podstępnie tuż po tobie, po czym szybko cofam się do mieszkania i zatrzaskuję drzwi. Ale podstęp się nie udaje, tęsknota nie zostaje zatrzaśnięta po tamtej stronie, nie szura bezradnie butami na wycieraczce, w drzwi nie drapie jak wyrzucony z domu pies. Znów jest ze mną, po wewnętrznej stronie drzwi i mojej skóry. Próbuję od niej uciec, ale dopada mnie na każdym kroku. Tęsknię za tobą wszędzie – na kanapie, w łóżku, przy stole, na krześle, w wannie, a nawet pod stołem. W całym domu nie ma takiego miejsca, w którym bym za tobą nie tęsknił."
|