Widząc zaufanie w oczach delikatnie rozpinam Jej koszulę i zrzucam z Niej bagaż złych przeżyć. Pocałunkiem obiecuję Jej poczucie bezpieczeństwa, bo wiem, jak ważne ono jest. Palcami dotykam delikatnej skóry na plecach, wszczepiając w Nią cały ogrom siebie. Rozbieram Ją dalej z szeregu negatywnych wydarzeń dnia, który powoli się kończy. Jest delikatna przy tym, zmysłowa, nigdy zagubiona. Doskonale wie, czego sama pragnie i czego pragnę ja. To połączenie idealne, w każdym możliwym tego słowa znaczeniu. Jest naga, do emocji i uczuć. Do pragnień i oczekiwań. Nie ma w sobie wstydu, i wiem, że jestem najbliżej, jak mogę być.
|