Jest 2 w nocy a ja leze i żałośnie patrzę się w sufit i choć oczy same mi się zamykają wiem ze nie zasne. Bezsenność? Myśli. Zle myśli. Dużo złych myśli. Łzy zaledwie kilka łez. Brak sił i zrozumienia samej siebie. Czy ja właściwie jeszcze istnieje? Czy ja jeszcze żyje? Moje serce nie istnieje już nie czuje jego najsilniejszego uderzenia. Brak jakiejkolwiek reakcji na cokolwiek. Brak jakiegokolwiek uczucia. Pustka, jedna wielka pustka. Żal do otaczającego mnie świata. Nicość. Czarna dziura zastąpiła mój świat, moje życie. /Podobnodziwka
|