A głosy w głowie krzyczą jak najęte, mówią, że to nie moje miejsce, że nie moje życie, nie moje ciało, czas, świat, nie moje powietrze i nie moja ziemia. I tak krzyczą i próbują mi wmówić, że odejść to jedyne wyjście z sytuacji tak absurdalnej. I mówią mi jak odejść, jednym cięciem. Mówią, że nikt nie zapłacze, mówią, że to będzie spokojne odejście. - Special Death.
|