Wiesz, kiedy jeden dzień jest podobny do drugiego, to lecą tak szybko, iż zdaje się, że ostatni z nich jest już całkiem blisko. Boisz się, że nie ze wszystkim zdążysz. I każdy z tych dni wypełnia tysiąc drobnych spraw, załatwiłem jedną, odpocząłem - czas brać się za następną. Nie zostaje ani sił, ani czasu na to, co rzeczywiście ważne. Myślisz sobie: to nic, zacznę od jutra. A jutro nie nadchodzi, wciąż jest tylko jedno, niekończące się dzisiaj.
|