Jego zapach.Na mnie,w mojej pościeli...Kiedy wciąż go na sobie czuję, mimo, że już poszedł wcale nie mam ochoty na kąpiel...chcę by ten zapach trwał...Mieszanka męskich perfum,papierosów i jego samego.Unosi się dookoła mnie jak aura i sprawia, że chcę znów go mieć przy sobie,pod opuszkami palców jego skórę,w uszach dźwięk jego śmiechu. Twardy wzrok, pełne opanowanie, najbardziej męski a jednocześnie delikatny dotyk, silne szerokie ramiona, zaraźliwy optymizm, usta stworzone by całować kobietę...Jego zapach.Wciąż mi towarzyszy.Dziś daruję sobie prysznic...
|