Przełknął ślinę i odgarnął mi włosy z czoła. Nie odsuwał dłoni, a ja nie protestowałam. W jego oczach malował się dziwny smutek. Chciałam zapytać dlaczego, ale nie ufałam własnemu głosowi.
- Chciałbym, żebyś to zapamiętała - powiedział niskim, ochrypłym głosem.
- Co takiego?
- Ze chcesz mnie pocałować.
|