„Wyjeżdżałam z domu jako osoba z określonymi doświadczeniami i perspektywami na życie, a wróciłam jako ktoś, kogo nie rozpoznawałam, kiedy patrzyłam w lustro, kim wstydziłam się być.””(…)nie byłam szczególnie szczęśliwa, że jestem kim jestem – dźwigałam swój emocjonalny bagaż z dzieciństwa, ale dałabym wszystko, żeby teraz stać się tamtą osobą. W ciągu zaledwie sześciu miesięcy dla mnie zmienił się cały świat; w swoim umyśle przestałam być „kimś”; znajdowałam się w jakieś otchłani, bez prawdziwego poczucia własnej tożsamości.””Tamtego dnia chciałam przekazać tym dziewczynom dwie rzeczy – że muszą bardzo uważać na to, komu ufają, i że kiedy życie człowieka rozpadnie się na kawałki, można je pozbierać, a nawet zbudować nowe i żyć dalej.”
|