Dobre chwile w ciszy, nienachalnie umierają punktualnie,
A ja gonię wciąż za nimi, by znów spóźnić się fatalnie,
Płyną w dal gdzieś z aniołem, nie dogonię ich, to koniec,
Stoję sam, dwa pokoje i myśli, których się boję,
Między nami cisza, błąd, interferencja,
Synchronizacja napięcia niedostępna,
Kiedy skaleczona duma wygra ze zdrowym rozsądkiem.
|