No i co, minęło tyle godzin, a Ty nie odpisałeś, ba jesteś cały czas dostępny, a nawet nie odczytałeś. To dziwne, ale wiedziałam, że tak właśnie będzie. Ona mówiła, żebym napisała bo przecież Ty na to czekasz. I co? Jedno wielkie gówno, jak zwykle zresztą. Życzyłaś mi powrotu do Niego, ale czy Jemu życzyłaś także powrotu do mnie? Czemu wszyscy naokoło mówią, że do siebie wrócimy, a ani ja, ani Ty tego nie widzimy. Ba, Ty nawet tego nie chcesz mimo, że ja oddałabym za to wszystko. Kurwa, niech ten Nowy rok wynagrodzi mi stary i odda Ciebie. Odda Ciebie, bo nie potrafię normalnie żyć gdy nie mam świadomości, że jesteś obok, jesteś zawsze, jesteś mój./ASs
|