Zbyt często myślałem o przeszłości,
ale już czas naprzód ruszyć, pobiec.
Wyrzucić z głowy wspomnienie miłości,
spotkać kolejne już na swej drodze osoby.
Tak często mówię, że w końcu to zrobię,
lecz nadal w tym samym miejscu stoję,
Oglądam się za siebie, patrzę wstecz,
Wychodzę ze znajomymi i w każdej mijanej kobiecie widzę Twą twarz, blond nieład na głowie, piękne oczy, błękit nieba o poranku. Teraz mam już tylko nadzieję, że zdarza Ci się pomyśleć o mnie czasami. Dramatyzuję - podpowiada mój rozum, lecz serce wciąż twardo pamięta o Tobie, nie pozwala mi patrzeć na inne w ten sposób. Więc zagłuszam je kolejnymi nocami, nocami na imprezach, łóżkowymi podbojami. Dzisiaj traktuję to wszystko jak sport. Kolejna panna - kolejne trofeum. Nie zaznam spokoju, już nigdy dobrze nie będzie. Coraz częściej myślę o śmierci, depresja.
|