- Nina? - mruknął po dłuższej chwili ciszy.
- Co?
- A lecisz na niego?
- Ja pierdolę, śpij lepiej. Jesteś pijany.
- Lecisz czy nie? - zapytał bardziej stanowczo.
- Nie. - odpowiedziałam równie stanowczo.
- Bo...?
- Bo kocham Ciebie, głupku. Śpij.
- Nina...?
- Co znowu?! - warknęłam denerwując się po raz kolejny.
- Przepraszam.
|