Podeszłam do szczerzącego się przyjaciela, ściągnęłam ręcznik który miał zarzucony na szyję i owym ręcznikiem po chwili oberwał. Połowa ekipy buchnęła śmiechem, druga połowa siedziała skonsternowana. No bo jak to tak, przylazła jakaś paniusia i leje im kolegę.
|