-Pamietam Cię powiedziałam któregoś dnia patrzac w jego zielonobrazowe oczy - nie dziwie się widzimy się prawie codziennie w tym miescie -odpowiedział nieco zdziwiony moim niezrozumiałym dla niego zdaniem. Pokreciłam przeczaco głową - nie, to nie o to chodzi pamietam Cię jaki byłeś dwa lata temu , twój usmiech twoja pewnosc siebie twoje zrozumienie mnie i niechec do zranienia to było cos niezwykłego . Usmiech z jego ust szybko zniknął i odpowiedział najprostrze słowo jakie mogło pasc w tej chwili - wiem
|