" Przystojny mężczyzna z irokezem już go nie słuchał. Wysunął się z cienia i spojrzał do góry na balkon, na całującą się parę.
- Tak po prostu się poddajesz? - zagadnął go kompan. -Oddasz ją bez walki temu Piotrowi? Zapytany uśmiechnął się i zmrużył oczy. - Ja? Poddać się? Azazelu... ludzie się zmieniają, wypadki się zdarzają... zobaczysz, ona jeszcze będzie moja..."
|