Coraz częściej mam wrażenie, że życie zaczyna wymykać mi się z rąk. Ludzie wokół mnie żyją swoim życiem, a ja utknęłam w martwym punkcie, z którego nie mogę ruszyć dalej. Trochę mnie to przytłacza. Trochę zaczyna uwierać. Lekko przygniata. Zaczyna delikatnie boleć. Wiszę pomiędzy żywymi, a zmarłymi i nie wiem do których przyjaciół jest mi bliżej. / strawberry_lady
|