Ja się nie będę nigdy kobiecie tłumaczył, bo sam tego od niej nie żądam. Gdy wróci narąbana w środku nocy to co? Bierzesz ją, kładziesz do łóżka, ściągasz z niej ubranie. Nie pytasz: "gdzie byłaś?" Ale: "bawiłaś się dobrze"? Bo po co ja będę się pytał co robiła, kurde? Musi być totalne zaufanie. I tu chyba dopiero zaczyna się miłość. Totalne zaufanie, że to Ciebie spotkałem i dla Ciebie chcę walczyć .
|