''..Piąty mi pokazał tak cudne pieszczoty, że na nic innego nie miałam ochoty.
Szósty miał być ze mną już na całe życie,
zapomniałam o nim przy ludowej muzyce.
A siódmy kochanek to była dziewczyna,
za moją niestałość teraz mnie przeklina.
Po ósmym dopadło mnie poczucie winy,
bo go wyrwałam z rąk wiernej dziewczyny.
Za karę w dziewiątym wnet się zakochałam,
w poduszkę złą miłość cicho wypłakałam.
Po dziesiątym chłopie bolały mnie uda,
bo z nim uprawiałam na dywanie cuda.
A zaś jedenasty to był ten dziewiąty,
ale teraz pieścił prawie tak jak ten piąty.... ''
|