To opowieść o dziewczynie i chłopaku
Co w burzliwym związku rozrywali miłość na pół
Kiedy ona wychodziła na imprezę z dziewczynami
On jej wmawiał, że się bawi z facetami
Wierzył tylko swojej czarnej wizji
Nie mógł sobie pograć lub obejrzeć telewizji
Ciągle jazda, "Dokąd? Z kim się huśtasz?"
"Z kim się puszczasz? Prostytutka".
Ona go kochała nie wiem za co niby
Jak się napił krzyczał lub świrował na dzielnicy
Rano bywał milszy i chciał ją przytulać
Potrafił przepraszać, wielce się rozczulał
Zostaw ją w spokoju lub zmień się człowieku
Uwierz mi poradzi sobie i to bez problemu
Najpierw się wyżywasz i masz wyrzuty sumienia
A ją to wykańcza jak najmocniejsza chemia.
|