Wracam do domu. Na ustach mam jeszcze lekki posmak spalonego przed chwilą papierosa. Bez żadnego słowa mijam kuchnię i odrzucam pytanie mamy, czy mam ochotę na kakao. Zamykam się w łazience. Długie włosy spinam w niezdarny kok. Przemywam twarz wodą i odruchowo spoglądam w lustro. "Zmieniłaś się" - szepczę sama do siebie, czując drżenie chłodnych dłoni. Spoglądam na pokaleczone ręce i z ironicznym uśmiechem wycedzam przez zęby krótkie: "Przegrałaś to, mała." // fumik
|