"Przepłakała parę dni, a potem wyciągnęła najlepszą kieckę z szafy, długie kozaki, perfumy i czerwoną szminkę. On jeszcze tego nie wie, że ona użyję tego przeciwko niemu. Ubierze się, umaluje usta czerwoną szminką, tą z tych najbardziej czerwonych, rozpuści włosy i potem przejdzie obok niego lekko uśmiechając się, tak jakby nic się nie wydarzyło, jakby jej serce nie przeżyło żadnego końca świata przez tego blondyna z zielonymi oczami. Rzuci mu niewinne "cześć" gdzieś w przelocie.
Będzie jeszcze żałował jak ją zobaczy, oj będzie..."
|