^^cz2.
Cierpimy . Długo.
Ale potem staramy się pogodzić z czyimś odejściem.
Powoli się podnosimy . Stajemy na nogi. Idziemy do przodu.
A potem nagle TA osoba chce do nas wrócić.
Godzimy się na to bo przecież za bardzo ją kochamy, mimo iż tak nas zraniła.
Myślimy , że tym razem nie odejdzie. Że zostanie już na zawsze.
Mylimy się po raz kolejny.
Odchodzi znów.
A my znów przeżywamy to samo piekło.
Po raz drug. Dwa razy mocniej
Umieramy ..." //moje
|