Przyzwyczaiłam się, że ludzie na których zależy mi najbardziej, zwyczajnie odchodzą. Zostawiają mnie dla własnego szczęścia. Mają gdzieś moje życie i moje problemy. Nie obchodzi ich to, że dla nich byłam gotowa wskoczyć w ogień, poświęcić wszystko co mam. Jest to trochę przykre, trochę bardzo.
|