Wieczorami siedzę sama w domu, nie mam mężczyzny, który by mnie przytulił, pocałował. Może właśnie tak ma być, może pewnego wieczora, kiedy wrócę do domu i zapalę światło coś się zmieni. Na mojej twarzy pojawi się uśmiech i stwierdzę, że jestem szczęśliwa. Na najlepsze chwile trzeba poczekać, nie ma co się spieszyć.
|