Czy zatrzymałaś się kiedyś na chwilę w miejscu?Nie mam na myśli dosłownego przystania na przykład na środku drogi.Tylko o stan duchowy.Czy pomyślałaś kiedyś o tym wszystkim co wokół Cię otacza?Czy napełniła Cię duma,że możesz na ten świat spoglądać i na przechodzących ludzi obok Ciebie?Czy interesowałaś się,po co,dlaczego istniejesz?Czy czułaś radość patrząc na zwykłe gwiazdy na niebie, na tęczę czy chociażby taką biedronkę w kropki?Czy spływały Ci łzy szczęścia,że właśnie Tobie przytrafiło się patrzeć na ten cud,który został nam ofiarowany przez kogoś kto musi nas cholernie mocno kochać,że nam to dał?Czy czułaś się szczęśliwa kiedykolwiek z powodu tak małych drobiazgów?Czydoceniłaś to, że jesteś zdrowa,masz co jeść,pić,gdzie spać,masz rodzinę? Pamiętaj,że szczęście tkwi w małych szczegółach. Pomyśl o tym gdy znów zaczniesz narzekać na swoje życie.Też kiedyś grymasiłam.Z czasem,zaczęło się to we mnie zmieniać,również z pewnych przyczyn a w sumie dzięki pewnym przyczynom[chocolatenuaar]
|