Miłość? W tych czasach nie istnieje, jest tylko pożądanie i seks. Gdy byłeś ze mną, to w Nią wierzyłam, każde moje kocham skierowane w Twoja stronę było szczere, każdy moj dotyk zostawiony na Twoim ciele, traktowałam jak pozostawienie kawałka duszy. Każdy pocałunek znaczył dla mnie cholernie dużo. Uwielbiałam kiedy milimetr po milimetrze całowałeś moje ciało, kiedy delikatnie a zarazem stanowczo zdejmowałes ze mnie ubranie. Jak jest teraz? Teraz kilkoma słowami, uśmiechem i rozmowa rozkochuje w sobie facetów. Uwielbiam to jak mówią mi kocham i że zrobiliby dla mnie wszystko. Uwielbiam ich "słodzenie", kiedy wiem, że żaden z Nich nie jest w stanie zastąpić mi Ciebie. Dowartościowuja mnie, a ja się bawie. To jest moje nowe życie/ASs
|