I to świadomość, że nigdy nie będzie mój przytłacza mnie. Czuję bezsilność, zdruzgotanie i niechęć do życia.Tak bardzo jest źle, że nie umiem tego określić jednym słowem. Nie umiem wbić sobie do głowy i wytłumaczyć sercowi, że nie jesteśmy sobie przeznaczeni.Na pewno nie teraz, może w innym wcieleniu.Może po śmieci a może nigdy.Nie chce i nie umiem tak żyć.Koło Niego i bez Niego.
|