Uwielbiam chodzić do kina. Można siedzieć w ciemnościach i po kryjomu zalewać się łzami. Czasami wzrusza mnie film, kiedy indziej daję upust emocjom, które nagromadziły się we mnie przez kilka poprzednich tygodni. Dobry smutny film pozwala mi nadrobić zaległości w płączu, który zbyt długo tłumiłam i dusiłam w sobie.
|